HEJ!
Przepraszam, że mnie tu tak długo nie było, ale nowa szkoła, dużo więcej nauki.
Zaprasza do czytania, komentowania i zaobserwowania.
Mam nadzieję, że spodoba się wam rozdział!
Przepraszam za jakiekolwiek pojawiające się błędy!
Kocham <3
Nagle usłyszeliśmy
przerażający krzyk.
-LOUIS!-
wrzasnęliśmy i pobiegliśmy do miejsca z którego dobiegało wołanie. Widzieliśmy
z oddali że koło Lou ktoś stoi. Widziałam że podnosi obie ręce do góry w
obronnym geście i kręci głową. Gdy usłyszał iż się zbliżamy z wielkim uśmiechem
na ustach odwrócił się do nas.
-Patrzcie kto nas
odwiedził!- krzyknął uradowany.
-Oszalałeś! Wiesz
jak się przestraszyliśmy!
-Ale o co wam
chodzi?- dziwił się.
-O gówno!- wydarł
się na niego Niall a Li popatrzył na niego zniesmaczony.
-Znikasz gdzieś nie
wiadomo gdzie! Nagle słyszymy twój krzyk jak byś się czegoś przestraszył!
-Ale ty jesteś
głupi!- powiedziałam.
-Dobra, dobra jestem
głupi, ale patrzcie kto nas odwiedził!- oznajmił szatyn.
-Ed! Kiedy wróciłeś
ze Stanów?
-Wczoraj rano.
-Wy się chyba nie
znacie- stwierdził Horan.- To jest Cat a
to…
-Sophie- dokończył
za niego.
-Tak właściwie to my
się poznaliśmy- powiedziała So lekko zarumieniona.
-Uuuuu co się tak
rumienisz? -zaśmiał się Harry poruszając zabawnie brwiami.
-Na rozdaniu nagród
kilka miesięcy temu wylała na mnie drinka, tak się poznaliśmy - zaśmiał się Ed.
-Przepraszam, to
naprawdę nie było specjalne- mówiła zawstydzona.
-Już ci mówiłem że
nic się nie…
-Ta jasne to jej
sposób na podryw- śmiał się Lou a zaraz do niego dołączyłam reszta.
-Ty jednak masz nie
po kolei w głowie!- stwierdziła
popychając go na Zayna.
-Chodźmy już z powrotem bo robi się zimno- wskazałam na ognisko.
-Niall przytul ją bo
dziewczyna zejdzie nam z zimna- powiedział Harry.
-Jesteście dobranymi
przyjaciółmi, obydwaj tak samo walnięci- zaśmiałam się, a po chwili poczułam
jak ktoś mnie obejmuje od tyłu. Kiedy poczułam przepiękny zapach męskich perfum
już wiedziałam kim jest ta osoba.
-Czyż oni nie
wyglądają ze sobą cudownie?- powiedział mulat.
-Czy ty coś
insynuujesz Malik?- zapytałam.
-Tak- powiedział i
zaczął uciekać w stronę ogniska kiedy Horan zaczął go gonić.
-Uuuu gdyby nic nie
było nie biegł by tak za nim- stwierdził Styles.
-Liam pomóż bo ich
chyba dzisiaj zabije- stwierdzałam.
-Sorry tym razem nie
pomogę bo Hazza ma racje- machnęłam na nich ręką i poszłam usiąść przy ogniu bo
już trzęsłam się z zimna. Poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu.
-Nie martw się nimi,
oni lubią się drażnić- powiedział Ed.
-Zdążyłam zauważyć-
uśmiechnęłam się
-Jak poznałaś
chłopaków?- zapytał.
-Kiedy byłam
nastolatką mieszkałam przez rok w Holmes Chapel, tam poznałam Harrego. Po
mojej wyprowadzce urwał się nam kontakt- przerwałam na chwilę.- Jakiś czas temu
So zabrała mnie na koncert Little mix- uśmiechnęłam się na to wspomnienie.- Jak
się później okazało byli tam także chłopcy. Pogodziłam się z Hazzą, przy tym
wyszło kilka spraw o których nie koniecznie chcę rozmawiać. I teraz mieszkam
tutaj.
-Co tam siostra-
nagle pomiędzy nami pojawiła się głowa Stylesa.
-To jedna z tych
spraw? Jesteś jego siostrą?- zapytał.
-Tak, ale na razie
cały świat nie musi o tym wiedzieć- stwierdziłam.
-Koniec tych
smutnych rozmów!- krzyknął Niall i usiadł po mojej prawej stronie. Blondyn
razem z Harrym stoczyli bitwę o to który zmieści więcej pianek w buzi, przy
czym było pełno śmiechów.
Reszta wieczoru
minęła w świetnej atmosferze.
***
Jest 15, właśnie
jedziemy na lotnisko. Za tydzień brat
Horana bierze ślub, a że blondyn jest drużbą musi wypełnić swoje obowiązki.
Jakiś czas temu poprosił żebym poleciała z nim i mu pomogła, od razu się
zgodziłam choć do końca tego nie przemyślałam. Miałam spędzić ponad tydzień z
nim i jego rodziną. Czy nie będzie to wyglądało trochę tak jak byśmy byli parą?
Nie ważne, przecież my się TYLKO przyjaźnimy. Choć może nie tylko, dużo razy
dał mi odczuć, że jestem dla niego kimś więcej.
-Musimy już wsiadać-
powiedział wyrywając mnie z zamyślenia.- O czym tak myślisz?-zapytał.
-O tym jak jest w
Irlandii.- Nie kłamałam, tylko nie powiedziałam całej prawdy.
-Tam jest cudownie!
Pokochasz ten kraj!- Rozpromienił się mówiąc to. Po chwili siedzieliśmy w
samolocie i czekał nas godzinny lot. Cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się. W
końcu wylądowaliśmy w Dublinie.
-Przyjedzie po nas
Greg- powiedział Nialler.
-No wreszcie
jesteście- usłyszeliśmy niski głos.
-Siema- powiedzieli
jednocześnie i po chwili złączeni byli w braterskim uścisku.
-To jest Cassie o
której ci mówiłem- powiedział wskazując na mnie.
-Miło mi, Greg.
Jesteś jeszcze ładniejsza jak mówił. Naprawdę dużo o tobie słyszałem. Nie mógł
przestać o tobie mówić.
-Greg pamiętaj, że
masz narzeczoną!- upomniał go.
-Ja tylko doceniam
piękno!- stwierdził.-Za każdym razem jak dzwoniłem mówił tylko o tobie- gdy to
powiedział blondyn był już czerwony jak burak.
-Greg!!!!- krzyknął
na niego i uderzył w tył głowy.
-Młody nie
przeginaj!-popatrzył na niego groźnie.
-To ty zacząłeś!-
odchrząknęłam aby przypomnieć im o mojej obecności.
-Dobra chodźmy
lepiej zanim pojawią się tu twoje fanki- zaproponował szatyn.
-Dobry pomysł-
wzięliśmy swoje walizki i wsiedliśmy do samochodu. Przez całą drogę do
Mullinger Greg i Niall rozmawiali o ślubie i wieczorze kawalerskim. Po
godzinnej podróży stanęliśmy pod przepięknym domem z czerwonej cegły.
-Tutaj się
wychowałem- usłyszałam za sobą głos Niallera.
-Piękny-
stwierdziłam. Brat Horana wyciągnął nasze walizki. Kiedy chciałam wziąć swoją
od razu mi ją zabrali.
-Dziękuję-
uśmiechnęłam się do nich. Blondyn otworzył mi drzwi i zaprosił do środka.
-Cześć mamo- zawołał
-Cześć kochanie-
mówiła wychodząc z kuchni i przytuliła chłopaka.- Tak się cieszę, że cię w
końcu widzę.
-Mamo to jest moja
przyjaciółka Cat.
-Dzień dobry, miło
panią poznać- powiedziałam
-Mi również miło cię
poznać. Jesteś głodna? Bo ciebie to nie muszę się nawet pytać, prawda?-
uśmiechnęła się do syna.
-Jak zawsze-
odpowiedział jej pokazując białe zęby.
-Troszkę-
odpowiedziałam w tym samym momencie, obydwoje się zaśmialiśmy.
-Ja jadę po Denise-
oznajmił nam Greg wychodząc z domu.
-Za pół godziny
będzie tata, w tym czasie może pójdziecie na górę się rozpakować.
-Choć zaprowadzę
cię- powiedział i pociągnął mnie za rękę w stronę schodów.-Idź na górę ja
wniosę nasze rzeczy- gdy wniósł pierwszą torbę otworzył drzwi na wprost
schodów.- Będzie ci przeszkadzało jeśli spali byśmy w jednym pokoju?-zapytał
widocznie zawstydzony całą sytuacją.- Będę spał na podłodze albo mogę zejść na
dół i spać na kanapie- dodał szybko.
-Nie wygłupiaj się
przecież to twój pokój nie mój, a poza tym łóżko jest duże zmieścimy się.
rozdzial nieciekawy
OdpowiedzUsuńpo 1 zle sie czyta bo slabo widac
po 2 napisalas 's' zamiast 'z' i 'nastolatkom' zamiast 'nastolatką' jprdl dziewczyno ile ty masz lat? 7?
po 3 rozdzial jest nieogarniety, za malo opisow
jak bedziesz pisac kolejny to sie postaraj
zamknij morde sam lepiej nie piszesz
UsuńSpierdalaj od niej !.! moim zdaniem jest super wiadomo ktoś kto wgl nie pisze jest mu łatwo oceniac ciekawe czy sam coś umiał by napisać ale krttuje zajmij się sobą ze tak powiem :)
OdpowiedzUsuńA co do rodziału mi sie podoba <3
@edyta_12
Wreszcie! Super rozdział. Nie przejmuj się takimi ludźmi, którzy cię hejtują. Czekam na next rozdział. ;*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Fajnie piszesz i pamiętaj, aby nie zrażać się hejtami, bo niektórzy ludzie piszą, że coś jest głupie a sami by lepszego nie zrobili. A tak wg to innym zależy na tym abyś pisała.
OdpowiedzUsuńAnonimowy 1 tez popełnił błąd i też mamy go wyśmiewać? Zamiast ,,nieogarnięty" napisał ,,nieogarniety". Pisze się przez ,,ę". :)
PS: Jeśli masz twittera, a lubisz Ariane Grande zapraszam do obserwowania: @Ariana_polska
zajebisty jest ten blog dziewczyno nie przejmuj się innymi masz talent pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńPostaram się go dodać w najbliższym czasie! Jest możliwe że zrobię to nawet dzisiaj albo jutro!
Usuńkiedy nastepny rozdzial? nie moge sie doczekac. czekam juz przeszlo miesiac i nic :(((
OdpowiedzUsuńkiedy będzie nowy rozdział ostatni był we wrześniu a teraz jest grudzień proszę jak dasz radę to dodaj nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuń