Cześć! Przepraszam, że tak dawno nie dodawała rozdziału, ale mamy koniec roku szkolnego i trzeba było poprawiać oceny! Zapraszam do czytania i komentowania rozdziału! Przepraszam za jakiekolwiek błędy! Mam nadzieję, że rozdział się spodoba!
-Chciałam najpierw
połknąć jakieś leki i napić się herbaty- powiedziałam z miną niewiniątka.
-Idź do łóżka skoro już nas Liam stamtąd wywalił- stwierdził Niall- i następnym razem sama nas
obudź- puszczając do mnie perskie oko.
-A planujesz
następny raz w jej łóżku?- zapytał Hazza unosząc zabawnie brwi. Po chwili
dostał w tył czaszki od daddyego.
-Nie twoja sprawa!-
oznajmił chłopakowi.
-Wręcz przeciwnie to
jest moja młodsza siostrzyczka!- powiedział przyciskając moją głowę do swojej
klatki piersiowej.
-Ej! Tylko o parę
miesięcy!- wychrypiałam.
-Oj tam- uśmiechnął
się słodko i pchnął mnie w stronę schodów.-Do łóżka!
-Ale...- zaczęłam
-Ani słowa więcej,
na górę- powiedział wskazując palcem na sufit.
-Nie chcę tam
siedzieć sama- powiedziałam cicho kiedy się odwracałam.
-Pójdę z tobą-
powiedział Nialler uśmiechając się szczerze.
-Dziękuję-
powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek a on wyszczerzył się jeszcze
bardziej niż przedtem.
-EEEj! Gdybym
wiedział, że dostanę buziaka też bym poszedł!- zawołał za nami Payne. Ja z
Horanem wy buchnęliśmy śmiechem. Kiedy weszliśmy do pokoju odrazy położyłam
się.
-Co robimy?-
zapytał.
-Zagrał byś mi coś
na gitarze?- spytałam.
-Jasne, ale pod
jednym warunkiem- powiedział.
-Co tylko zechcesz-
odpowiedziałam od razu a na jego twarzy pojawił się szatański uśmieszek.-
Zaczynam się bać ty wymyśliłeś- stwierdziłam.
-Nie masz czego-
stwierdził- wystarczy że ty też mi coś zagrasz- uśmiechnął się delikatnie.
-Nie wiem czy to
dobry pomysł- stwierdziłam.
-No proszę, proszę,
proszęęęęęęęęę!-krzyknął.
-No dobra, dobra-
powiedziałam podnosząc obie dłonie do góry w geście poddania.
-Ale fajnie!-
zawołał ucieszony i wybiegł z pomieszczenia po chwili wracając z gitarą.
-Ty pierwszy-
powiedziałam gdy chciał wręczyć mi instrument.
-Jaką piosenkę?-
zapytał.
-Liczę na twoją
pomysłowość- powiedziałam i usiadłam opierając się o zagłówek łóżka.
-Hmmmm- zamyślił się
na chwilkę- Już wiem!- znów się uśmiechnął. Tego chłopaka chyba naprawdę jest
trudno zobaczyć smutnego. Nastroił gitarę i zaczął grać, uśmiechnęłam się gdy
usłyszałam, że zaczął śpiewać.
It’s the most
beautiful time of the year,
Lights fill the streets spreading so much
cheer,
I should be playing in the winter snow,
But I'mma be under the mistletoe.
I don’t wanna miss out on the holiday,
But I can’t stop staring at your face,
I should be playing in the winter snow,
But I’mma be under the mistletoe.
With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
With you under the mistletoe.
Everyone's gathering around the fire,
Chestnuts roasting like a hot July,
I should be chilling with my folks, I know,
But I’mma be under the mistletoe.
Word on the street Santa's coming tonight,
Reindeer's flying through the sky so high,
I should be making a list, I know,
But I’mma be under the mistletoe.
With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
With you under the mistletoe.
With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
With you under the mistletoe.
Hey love, the wise men followed the star,
The way I follow my heart,
And it led me to a miracle.
Hey love, don't you buy me nothing,
I am feeling one thing,
Your lips on my lips,
That's a merry, merry Christmas.
It’s the most beautiful time of the year,
Lights fill the streets spreading so much
cheer,
I should be playing in the winter snow,
But I'mma be under the mistletoe.
I don’t wanna miss out on the holiday,
But I can’t stop staring at your face,
I should be playing in the winter snow,
But I’mma be under the mistletoe.
With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
With you under the mistletoe.
With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
Shawty with you, under the mistletoe.
Kiss me underneath the mistletoe,
Show me baby that you love me
so-oh-oh,oh-oh-oh.
Kiss me underneath the mistletoe,
Show me baby that you love me
so-oh-oh-oh,oh-oh-oh
Gdy skończył
spojrzał na mnie swymi błękitnymi oczami.
-Teras twoja kolej-
powiedział podając mi gitarę.
-Też lubię Justina,
a ta piosenka jest naprawdę świetna- stwierdziłam.
-Tak JB jest
niesamowity ale nie zmieniaj tematu- uśmiech z jego twarzy wcale nie znikał.
-To co chcesz żebym
zaśpiewała?- zapytałam.
-Liczę na twoją
pomysłowość - odparł. Gdy usłyszałam że powtórzył moje wcześniejsze słowa
uśmiechnęłam się.- Ale jak nie masz pomysłu to możesz zaśpiewać tą samą
piosenkę, którą grałaś jak po raz pierwszy cię usłyszałem-ale gdy to powiedział
wybuchłam śmiechem.
-Hmmmm rozważę tą
opcję- zaśmiałam się ponownie, po chwili zaczęłam grać.
You're beautiful,
that's for sure
You'll never ever fade
You're lovely but it's not for sure
That I won't ever change
And though my love is rare
Though my love is true
I'm like a bird, I'll only fly away
I don't know where my soul is, I don't know
where my home is
(and baby all I need for you to know is)
I'm like a bird, I'll only fly away
I don't know where my soul is , I don't know
where my home is
All I need for you to know is
It's not that I wanna say goodbye
It's just that every time you try to tell me
that you love me
Each and every single day I know
I'm going to have to eventually give you away
And though my love is rare
I'm like a bird, I'll only fly away
I don't know where my soul is, I don't know
where my home is
(and baby all I need for you to know is)
I'm like a bird, I'll only fly away
I don't know where my soul is , I don't know
where my home is
I'm like a bird, I'll only fly aw
Przerwał mi atak
kaszlu.-Nie dam rady więcej zaśpiewać- wychrypiałam.
-To było świetne!
Jednak wybrałaś inną piosenkę- powiedział.
-Dawno nie słyszałem
jak śpiewasz- powiedział Harry który stał w drzwiach wraz z Li trzymając talerz
z kanapkami, herbatę i leki.-Nie powinnaś teraz śpiewać i przykryj się!
-Oj tam nic mi nie
będzie, jestem przeziębiona a nie umierająca- powiedziałam wywracając oczami.
Loczek podszedł do mnie podał mi kanapki a herbatę razem z lekami położył na
szafeczce zboku.
-Mówiłam że nie chcę
śniadania.
-Musisz coś zjeść
zanim połkniesz leki, przynajmniej jedną kanapkę, a z resztą pomoże ci Horan-
zaśmiał się Hazza, Liam w dalszym ciągu stał w progu.
-Ejjj! Zjem tylko
jeśli mi pozwoli!- zapewnił mnie przy okazji robiąc oczka jak kotek ze Shreka
spoglądając na moje śniadanie.
-Wow- powiedział w
końcu.
-Wreszcie się
chłopak odciął- zaśmiał się Styles.
-To nie jest
śmieszne! Miałem to samo jak pierwszego dnia wszedłem do swojego pokoju a ona
grała na mojej gitarze i śpiewała. Jesteś świetna! Dziwie się że jeszcze nie
zrobiłaś kariery muzycznej- oznajmił, czułam jak się czerwienie.
-Nie jestem aż tak
dobra- stwierdziłam.
-Nie kłuć się z
nami! Wiemy lepiej!- powiedział Nialler.- A teraz jedz kanapki!- dodał.
-Już, już- mówiłam
biorąc kanapkę do ręki a resztę podałam blondynowi.-Kto robił kanapki?-
zapytałam.
-Ja?! Nie smakują
ci?- zmartwił się Li.
-Nieee są pyszne po
prostu chciałam wiedzieć do kogo mam się zgłaszać po tak pyszne śniadanie-
uśmiechnęłam się.
-Cieszę się że ci
smakuje- stwierdził.
-No wiedziałem że
ten jej wszystko zje!- zawołał Harry spoglądając na pusty talerz.
-I dobrze! Ja nie
zjadła bym tego wszystkiego- oznajmiłam.
-No dobra, skoro tak
uważasz- stwierdził.
-Jak wyzdrowiejesz
może pojedziemy na biwak?- zaproponował Niall.
-Dla mnie spoko-
oznajmiłam.
-Mi też pasuje-
stwierdził Harry a Liam mu przytaknął.
-Idę zapytać się
reszty- powiedział Horanek i wyszedł z pomieszczenia. Nagle usłyszeliśmy jego
krzyk- Lou nie masz własnego łóżka?!
-Ciekawe z kim spał-
zastanowiłam się.
-Są dwie opcje albo
z So albo Zayn, na kogo stawiacie?- zapytał Hazza.
-Nw- odparła, po
chwili wpadli przyszli do nas.
-Z kim spałeś?-
zapytał daddy Tommo który właśnie rzucił się na pościel.
Fajny rozdzial :) Czekam na kolejny x @Stylesowaa
OdpowiedzUsuńZastanawiam się z kim spał Lou, ja zero skojarzeń z tym zdarzeniem xD Rozdział niesamowity a ten biwak to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuń+zapraszam do mnie :)
Świetny rozdział! Bardzo mi się podoba ;) Nie mogę doczekać się kolejnego, więc dodaj niedługo ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny xx
PS. Zapraszam do siebie na nowy rozdział: http://drop-of-hope.blogspot.com/
świetny rozdział :D Czyżby Liam bym zazdrosny :D? I ciekawi mnie z kim będzie spał Louis :D
OdpowiedzUsuńRozdział suuuuper już nie mogę się doczekać kolejnego ;D a Lou pewnie spał z So a Horan przyłapał ich jak się obściskiwali czy coś podobnego znając jego szczęście xD hahhahahahahhahah ale to tylko moje domysły ;)
OdpowiedzUsuńDżela ;D
Hahaha no jestem ciekawa z kim spał Lou haha ;D
OdpowiedzUsuńMam pomysł,ale zostawie go dla siebie haha ;]
Świetnny rozdział.
Pozdrawiam Bella♥
Zapraszam do siebie:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Czekam na kolejny oby był szybko fajnie piszesz
OdpowiedzUsuńdalej prosze
OdpowiedzUsuń